zdjecie w tle

GOTOWI NA MAJÓWKĘ NA WODZIE?

Pierwsze dni maja to dla wielu początek sezonu żeglarskiego. Jedni szykują się na rejsy po Bałtyku, inni wolą spokojniejsze wody zatoki, czy jeziora. Bez względu na to, gdzie planujecie wypoczynek - wspólny mianownik jest jeden: bezpieczeństwo. I nie, nie chodzi o nudne zakazy i nakazy. Chodzi o zdrowy rozsądek, który pozwoli Wam cieszyć się wodą bez niepotrzebnego stresu.

1. Nie spiesz się przy starcie, dobre przygotowanie zawsze wygrywa

Majówkowy entuzjazm jest wspaniały, ale na wodzie warto dać sobie chwilę na spokojny start. Zanim rzucisz cumy, zrób krótką odprawę, nawet jeśli pływasz tylko z rodziną, czy znajomymi. Gdzie są kamizelki? Kto obsługuje radio? Co robimy, gdy nagle pogorszy się pogoda? Kilka prostych zdań przed wypłynięciem może zrobić ogromną różnicę. Na wodzie nie ma miejsca na chaos, a przewidywanie to najcenniejszy nawyk każdego skippera.

2. Kamizelka? Koniecznie dopasowana

Każdy wie, że kamizelka ratunkowa to podstawa. Ale czy wiecie, że źle dobrana może bardziej przeszkadzać niż pomagać? Jeśli kamizelka jest za luźna, w wodzie podjedzie Wam pod brodę i utrudni oddychanie. Jeśli za ciasna, ograniczy ruchy. Warto przed rejsem założyć ją na próbę i sprawdzić, czy pozwala swobodnie poruszać rękami i czy dobrze trzyma się ciała.

3. Pogoda, nie tylko aplikacja w telefonie

Szybkie sprawdzenie aplikacji pogodowej to za mało. Przed wypłynięciem warto spojrzeć na prognozę na kilka dni do przodu: jak zmieni się siła i kierunek wiatru, czy prognozowane są gwałtowne burze, jakie są ostrzeżenia nawigacyjne w regionie. Warto także oddalić nieco mapę i zobaczyć co dzieje się na ekranie z szerszej perspektywy. Ale prognoza pogody to nie wszystko, nic nie zastąpi własnych obserwacji. Ciemne pasma chmur na horyzoncie, nagła cisza przed silnym podmuchem albo zmiana kierunku wiatru mogą być pierwszymi sygnałami zmiany pogody. Na wodzie warto czasem po prostu popatrzeć w niebo. Umiejętność czytania natury to żeglarska supermoc, która może dać Ci kilka bezcennych minut na podjęcie właściwej decyzji.

4. Komunikacja to coś więcej niż telefon

W dzisiejszych czasach mamy telefon zawsze pod ręką. Ale na wodzie zasięg potrafi być kapryśny. Jeśli wypływacie, warto mieć przy sobie radio VHF, oraz znać kanały, na których można szybko nawiązać kontakt z najbliższymi jednostkami ratunkowymi lub mariną w razie potrzeby.

Warto zapamiętać: przed rejsem warto zapisać sobie potrzebne numery ratunkowe, w sytuacji awaryjnej może nie być czasu na wyszukiwanie ich w Internecie.

5. Krótkie przypomnienie o... takielunku

Czy Wasze cumy są w dobrym stanie? Czy wiecie, jak poprawnie założyć szpringi przy kei? Wbrew pozorom, to nie jest detal, przy silniejszym wietrze źle zamocowana jednostka może uszkodzić zarówno siebie, jak i inne łodzie w porcie. Nieoczywista rada: zawsze miejcie na pokładzie dodatkową linę, długą, mocną, do awaryjnego holowania albo asekuracji przy niespodziewanych sytuacjach.

6. Drobne rzeczy, które robią wielką różnicę

Czy powiedzieliście komuś na lądzie o Waszych planach? Czy telefon jest naładowany? Czy na pokładzie masz zapasowe źródło światła, powerbank, dodatkową butelkę wody i suchy komplet ubrań w wodoodpornym worku? Niby oczywistości, a jednak często o nich zapominamy. Na krótkim rejsie może się wydawać, że "i tak wrócimy szybko". Ale lepiej mieć wszystko, czego potrzebujesz, gdy sytuacja się przedłuży albo pogorszy.

Zasada trzech P
Jeśli mielibyśmy podsumować wszystkie zasady bezpieczeństwa w jednym zdaniu, brzmiałoby ono: Pomyśl, Przygotuj się, Przewiduj.

Pomyśl  - zanim wypłyniesz.
Przygotuj się  - sprawdź sprzęt, załogę, prognozę.
Przewiduj - co może się wydarzyć i jak na to zareagujesz.

Bezpiecznej majówki, pełnej słońca, lekkiej bryzy i tylko tych emocji, które sami sobie
zaplanujecie!

Do zobaczenia na wodzie i w Marinie Yacht Park!